- W miejscowości Radzewo (gmina Kórnik) pod 48-letnią kobietą i 7-letnim dzieckiem załamał się lód na miejscowym stawie.
- Na miejscu przeprowadzono zakrojoną na szeroką skalę akcję ratunkową z udziałem m.in. specjalistycznej grupy wodno-nurkowej z Poznania.
- Służbom udało się wydobyć obie poszkodowane osoby z wody. Trwa walka o ich życie.
Aktualizacja, godz. 21.24
Rzecznik prasowy wielkopolskiego komendanta wojewódzkiego PSP mł. asp. Martin Halasz poinformował PAP, że kobieta wraz z dzieckiem zostali przewiezieni do poznańskich szpitali. Ich stan jest krytyczny.
Akcja ratunkowa w Radzewie. Nurkowie przeszukiwali lodowaty staw w poszukiwaniu matki i dziecka
Zgłoszenie, które wpłynęło do służb ratunkowych, postawiło na nogi kilkanaście zastępów straży pożarnej z całego regionu. Informacja była krótka i przerażająca: pod dwiema osobami załamał się lód na stawie.
Jak podaje serwis gminakornik.pl, na miejsce natychmiast zadysponowano jednostki z JRG Śrem wyposażone w łodzie oraz Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Wodno-Nurkowego z Poznania. Po dotarciu na brzeg ratownicy zobaczyli potwierdzili, że w tafli lodu widniała ogromna wyrwa. Rozpoczęła się desperacka walka z czasem i lodowatą wodą. Każda sekunda była na wagę złota.
Warunki na miejscu były ekstremalnie trudne. Panujący zmrok i niska temperatura utrudniały działania, ale ratownicy nie ustawali w wysiłkach. Nurkowie wchodzili do lodowatej wody, metodycznie przeszukując dno akwenu, podczas gdy inni strażacy z łodzi oświetlali teren akcji. Zgodnie z pierwszymi informacjami, pod wodą miały znajdować się dwie osoby.
Po kilkudziesięciu minutach intensywnych poszukiwań ratownikom udało się zlokalizować i wydobyć na brzeg pierwszą z poszkodowanych osób. Była to 48-letnia kobieta. Natychmiast przystąpiono do reanimacji. Chwilę później nurkowie odnaleźli drugą osobę poszkodowaną – 7-letnie dziecko. Ono również zostało niezwłocznie przekazane zespołowi ratownictwa medycznego.
Dramatyczna walka o życie matki i 7-letniego dziecka
Obie osoby po wydobyciu z wody nie dawały oznak życia. Na miejscu wciąż trwa dramatyczna walka o przywrócenie im funkcji życiowych. Zespoły ratownictwa medycznego prowadzą resuscytację krążeniowo-oddechową.
Na ten moment nie wiadomo, w jakich okolicznościach doszło do tragedii i dlaczego matka z dzieckiem znaleźli się na cienkiej tafli lodu. Okoliczności zdarzenia będzie wyjaśniać policja pod nadzorem prokuratora. Służby po raz kolejny apelują o rozsądek i niewchodzenie na zamarznięte zbiorniki wodne, których lód jest zdradliwy i może załamać się w każdej chwili, prowadząc do tragedii.