Bank pomocy Super Expressu

2009-09-14 7:00

W każdy poniedziałek w naszym Banku Pomocy zamieszczamy fragmenty listów ludzi bezradnych i zrozpaczonych. Mamy nadzieję, że te rozpaczliwe listy nie pozostaną bez odpowiedzi. Anonse opatrzone są numerami, na które należy powoływać się w korespondencji. Informacje można też otrzymać pod nr. tel. (022) 515-94-04.

Warmińsko-Mazurskie (2768). Mam czworo rodzeństwa: dwie siostry w wieku 20 i 6 lat oraz dwóch braci, 17 i 12 lat. Ja mam 15 lat i chodzę do drugiej klasy gimnazjum. Jest nam bardzo ciężko. Mama jest załamana naszą trudną sytuacją. Utrzymujemy się z alimentów i zasiłku rodzinnego, w sumie mamy 1200 zł. Ciągle brakuje nam pieniędzy na jedzenie, ubrania i środki czystości. Nie mamy jeszcze wszystkich książek do szkoły. Chciałabym, aby ktoś pomógł naszej mamie.

Dolnośląskie (2769). Sama wychowuję 9-letniego syna i 6-letnią córkę. Syn jest niepełnosprawny (porażenie mózgowe) i wymaga stałej opieki. Z tego względu nie mogę podjąć pracy. Utrzymujemy się z niewielkich alimentów, zasiłku rodzinnego i pielęgnacyjnego. Jestem załamana i nie wiem, co mam robić. Gdyby ktoś mógł nam pomóc, byłabym bardzo wdzięczna.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki