Tusk: Gazoport w Świnoujściu to nie pomnik. Brudziński: Powinien nosić imię Lecha Kaczyńskiego

2011-03-23 16:20

Rusza budowa gazoportu w Świnoujściu. Na uroczystości wkopania kamienia węgielnego był premier Donald Tusk, który zwiedzał także teren nowo wybudowanej tłoczni gazu w okolicach Budna koło Goleniowa. Do końca budowy jeszcze daleko, ale Joachim Brudziński, poseł PiS już teraz zapowiada, że będzie zabiegał o nazwanie gazoportu imieniem zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Budowa gazoportu dopiero rusza, ale szef rządu już teraz podchodzi sceptycznie do planów nazwania go imieniem tragicznie zmarłej pod Smoleńskiem głowy państwa. Premier tłumaczy, że nadużywanie imienia  zarówno prezydenta jak i Jana Pawła II uwłacza pamięci tych, których powinno się czcić. - Gazoport nie jest pomnikiem na cześć nikogo – podkreślił.

Innego zdania jest poseł PiS Joachim Brudziński. Polityk, który był gościem Kontrwywiadu RMF FM bardzo dobrym pomysłem jest oddanie hołdu Lechowi Kaczyńskiemu właśnie w ten sposób.

Patrz też: Prezydent Komorowski potajemnie odwiedza grób Kaczyńskich na Wawelu

- Decyzja o budowie gazoportu została podjęta przez ówczesnego prezydenta na zwołanej w maju 2006 r. Radzie Bezpieczeństwa Narodowego. Już w kampanii wyborczej w 2005 r. Lech Kaczyński jako kandydat na prezydenta powiedział, że będzie budowany gazoport i że uczyni z dywersyfikacji i z bezpieczeństwa energetycznego priorytet swojej prezydentury – przypomniał.

Za dotrzymanie obietnicy Pomorze Zachodnie jest winne wdzięczność prezydentowi.

- To bardzo dobry pomysł, szczególnie w sytuacji dzisiejszej we współczesnym świecie, w naszych relacjach z Rosją, Niemcami, byłaby to świetna inicjatywa. Dlatego, że Niemcy z Rosjanami nie mają żadnych oporów, żeby wypłycić nasz port w Świnoujściu, kładąc Gazociąg Północny – stwierdził Brudziński.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki