Gazeta codzienna "Polska" dotarła do materiałów kompromitujących rzecznika prasowego Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Gazeta twierdzi, że trzy lata temu Temistokles Brodowski (37 l.), będąc funkcjonariuszem Komendy Powiatowej Policji w Wołominie, handlował pirackimi nagraniami. Dowodem winy Brodowskiego mają być płyty z logo "Tokles Film", przekazane dziennikarzom przez byłych kolegów z wołomińskiej komendy.
- Nie mam nic do ukrycia. To pomówienie. Oddaję się do dyspozycji prokuratury i kierownictwa CBA - powiedział nam Temistokles Brodowski.
Wszystkiemu zaprzecza i zapowiada proces sądowy o zniesławienie przeciwko gazecie "Polska". Zgodnie z prawem za posiadanie i rozpowszechnianie nielegalnych nagrań grozi do trzech lat więzienia.