Co za pomysł! Chcą leczyć emerytów przez internet!

2014-09-06 4:00

Elektroniczne urządzenia monitorujące stan zdrowia seniorów i automatycznie przesyłające dane do lekarzy! Rehabilitacja bez wychodzenia z domu! Porady lekarskie przez Internet! Brzmi to jak scenariusz z filmu o odległej galaktyce. A jednak już za jakiś czas może być powszechnie stosowane! Niedawno bowiem posłowie i eksperci z Ministerstwa Zdrowia dyskutowali o rozwoju telemedycyny w Polsce!

Co kryje się pod tym tajemniczym pojęciem? W skrócie chodzi o przeprowadzanie prostych diagnoz, opiekę nad osobami po zabiegach szpitalnych czy rehabilitację bez wychodzenia pacjenta z domu. Wszystko miałoby się dziać dzięki urządzeniom komputerowym, a nawet tabletom czy telefonom podłączonym do Internetu, które monitorowałyby stan pacjenta w domu, a dane wysyłały do prowadzącego go lekarza. I wbrew pozorom takie rozwiązania w perspektywie kilku lat mogłyby zacząć funkcjonować w Polsce. Ministerstwo Zdrowia chce bowiem stworzyć właśnie taki system.

- Ma się składać z dwóch komponentów, jednego zawierającego cel konsultacji i telediagnostykę, oraz drugiego - zawierającego telemonitoring. Telemonitoring dotyczy osób, które chorują na choroby przewlekłe, a te dotyczą w szczególności osób starszych - wyjaśniał na spotkaniu Piotr Warczyński (55 l.) z Ministerstwa Zdrowia. I mimo bariery technologicznej seniorzy czekają na takie rozwiązania.

- Uważam, że wprowadzenie nowoczesnych urządzeń do kontaktu z lekarzami jest bardzo dobrym pomysłem. To rzeczywiście może zmniejszyć kolejki do specjalistów. Nie wiem tylko, czy wszyscy emeryci poradziliby sobie z taką technologią. Sądzę, że dałabym sobie z tym radę - mówi Donata Rudzińska (80 l.), emerytka z Białegostoku (woj. podlaskie).

Prof. Bolesław Samoliński (58 l.), konsultant krajowy w dziedzinie zdrowia publicznego

Kosztowne rozwiązanie

- Nie jest powiedziane, że ten kierunek obniży koszty systemu. Może się okazać, że jest odwrotnie, że będziemy mieli większą liczbę hospitalizacji poprzez wcześniejsze wykrywanie zagrożeń chorych. Ten nadzór nad pacjentem może prowadzić do tego, że więcej leków będziemy musieli przepisywać, lepiej monitorując ich działanie.

Profesor Danuta Ryglewicz (68 l.), konsultant krajowy ds. neurologii

Szansa na pomoc

- Pacjent, który w jakimś ośrodku przez pewien czas jest nauczony zakresu ćwiczeń, mógłby te ćwiczenia wykonywać w warunkach domowych pod nadzorem właśnie telemedycyny, telemonitoringu, gdzie specjalista widziałby, czy można kontynuować, czy trzeba zmienić ćwiczenia.

Zobacz: Ebola ATAKUJE POLSKĘ?! Zagrożenie jest realne - 139 osób chorych?

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki