Ciągnęła z niego alimenty przez 30 lat!

2008-12-30 3:00

Co za historia! Daniel B. (54 l.) z Golczewa (woj. zachodniopomorskie) przez 30 lat płacił alimenty, choć przeczucie i wyliczenia matematyczne mu mówiły, że płaci nie na swoje dziecko. W końcu wziął sprawy we własne ręce. Wyrwał domniemanej córce kilka włosów z głowy i przekazał do laboratorium, aby zbadano DNA. I wyszło, jak bardzo był oszukiwany...

Wszystko zaczęło się 30 lat temu od majówki nad jeziorem. 24-letni Daniel zabrał na nią młodszą o 7 lat koleżankę Ludmiłę K. (obecnie 47 l.). Wkrótce urodziła się Ania, która według Ludmiły została poczęta podczas miłosnego uniesienia z Danielem.

- Z moich wyliczeń wychodziło, że od naszego jednorazowego majowego szaleństwa do urodzenia minęło 10 miesięcy! - mówi pan Daniel. Niestety, nikt mu nie wierzył, że nie jest ojcem Ani. Musiał zacisnąć zęby i płacić.

Aż kilka tygodni temu wpadł na pewien pomysł... Wyrwał Ani kilka włosów i dał do zbadania do prywatnego laboratorium. I co wyszło? Że nie jest ojcem osoby, od której pochodziły włosy!

Ludmiła K. jest oburzona. - Te włosy, co dał do analizy, to pewnie kudły jakiegoś psa! - wykrzykuje.

Sąd w Kamieniu Pomorskim zlecił wykonanie kolejnych badań DNA. Jeśli się potwierdzą, niewykluczone, że kobieta będzie musiała oddać pieniądze, które wyciągnęła od Daniela B.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki