Co nas czeka w 2013? To będzie rok podwyżek

2013-01-01 19:20

Upadki firm, masowe zwolnienia i szalejąca drożyzna. Nadchodzący rok 2013 nie będzie łaskawy dla polskich rodzin. I jak ostrzegają ekonomiści, warto się do niego przygotować! Oto, jakie podwyżki nas czekają.

- Niektórzy rekomendują, aby kupić trochę konserw i słoików, tak na wszelki wypadek. Na przykład szef dużego funduszu hedgingowego w Stanach Zjednoczonych twierdzi, że tak trzeba robić. Nie sądzę, aby tak źle było w Polsce, ale z pewnością będzie to trudny rok - ostrzegał kilka dni temu prof. Krzysztof Rybiński. Jego zdaniem będzie podobny do lat 2001-2002, kiedy Polskę dotknęło ogromne bezrobocie. I jak twierdzi w rozmowie z "Super Expressem" prof. Stanisław Gomułka, na koniec przyszłego roku może ono sięgnąć nawet 15 proc. Brak pracy to jednak niejedyna klęska, jaka dotknie Polaków. Kolejną będzie drożyzna. Nawet rządowi eksperci przewidują, że ceny artykułów konsumpcyjnych mogą wzrosnąć o 5 do 7 proc!

Bez wątpienia zdrożeje żywność. Najbardziej warzywa - o 10 proc., mięso wieprzowe (9 proc.) a także pieczywo (około 4-5 proc.), Droższe będzie też utrzymanie mieszkania. Bo nie dość, że w górę o 100-150 zł mają pójść czynsze w mieszkaniach komunalnych, to jeszcze o 30 proc. mogą podskoczyć ceny wody. O 6 zł od osoby może też zdrożeć wywóz śmieci. Droższe będą też przyjemności. Wskutek wzrostu akcyzy około 60 gr więcej trzeba będzie zapłacić za paczkę papierosów, a wskutek podwyżki stawek VAT o 15 proc. więcej za kawę lub herbatę w restauracji. Droższy będzie też transport. Nie dość bowiem, że o 15 zł więcej zapłacimy za wydanie prawa jazdy, to jeszcze prawie wszystkie duże miasta podniosły ceny za bilety komunikacji miejskiej.

Najgorsze będzie bezrobocie

Prof. Stanisław Gomułka, ekonomista, były wiceminister finansów:

- Najwięszym problemem nadchodzącego roku będzie moim zdaniem rosnące bezrobocie. Przewiduję, że w okolicach listopada i grudnia odsetek Polaków pozostających bez żadnego zatrudnienia może niebezpiecznie zbliżyć się do granicy 15 procent, a nawet ją przekroczyć.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki