Co Sikorski usłyszał na Kremlu

2009-09-03 20:52

Być w Moskwie i nie zobaczyć Kremla? To jak być w Paryżu i nie wjechać na wieżę Eiffla. Jednak gdy Radosław Sikorski, podczas oficjalnej wizyty w stolicy Rosji, chciał wejść na Kreml, usłyszał "Niet".

Sikorski odwiedził Moskwę kilka miesięcy temu, w maju. Jednak historia z Kremlem dopiero teraz ujrzała światło dzienne. Wszystko dzięki... posłowi PiS Janowi Ołdakowskiemu, który opowiedział ją w radiu TOK FM.

- Jedna z takich rzeczy, która w ogóle nie była nagłośniona, był moment wizyty Radka Sikorskiego w Moskwie. Kiedy w programie miał zwiedzanie Kremla i okazało się, że na ten Kreml nie został wpuszczony. Mimo że podjechała kolumna wyszedł i go nie wpuścili - opowiadał dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego. Jak twierdzi, dowiedział się o tym od świadków zdarzenia.

O incydencie - zdaniem Ołdakowskiego - nie mówiono, żeby nie psuć całej wizyty Sikorskiego.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki