Damian zginął w drodze na mecz

2012-08-25 4:00

Piłka nożna była dla niego wszystkim. Za nic nie przepuściłby meczu drużyny, w której grał. 16-letni Damian B. zginął w drodze na boisko. Skuter, którym jechał z bratem, zmiażdżyła furgonetka.

Tego dnia klub Damiana, Lubuszanin Trzcianka, miał grać sparing z Jędrzejewem. Chłopiec wsiadł na tylne siodełko skutera. Miejsce za kierownicą zajął jego o rok starszy brat. Ruszyli na mecz. Zdaniem policji jechali prawidłowo. Swoim pasem jezdni, z odpowiednią prędkością. Niestety, jadący z naprzeciwka kierowca mercedesa sprintera ściął zakręt. Wjechał na przeciwny pas...

- Do wypadku doszło około godziny 8.55. Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że 25-letni kierowca mercedesa na łuku drogi zjechał na przeciwległy pas ruchu i doprowadził do zderzenia z jadącym w przeciwnym kierunku 17-letnim skuterzystą - potwierdza Karolina Górzna z czarnkowskiej policji. Damian B. zmarł w szpitalu. Jego brat wyszedł z wypadku prawie bez szwanku. - Trudno uwierzyć w to, że Damiana z nami już nie będzie - mówią koledzy chłopca. - Jeszcze tydzień wcześniej trenował z nami na obozie w Jastrowiu. W ostatnim meczu naprawdę dał z siebie wszystko. Strzelił nawet jedną bramkę...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki