Dlaczego Grabarczyk został wicemarszałkiem Sejmu? Dlaczego Tusk broni Grabarczyka?

2011-11-09 15:51

Najgorszy minister w rządzie Tuska w nowej kadencji Sejmu nie będzie już szefem resortu infrastruktury. Nie oznacza to jednak, że znalazł się na czarnej liście premiera Tuska. Cezary Grabarczyk został wybrany wicemarszałkiem Sejmu i wciąż ma wysoką pozycję w partii. Dlaczego szef rządu broni Grabarczyka chociaż przez jego nieudolność spadało poparcie dla PO?

Wybór Grabarczyka na wicemarszałka Sejmu to jasny sygnał, że w Platformie toczą się wewnątrzpartyjne wojenki. Były już minister infrastruktury choć pożegnał się z teką ministra wskoczył na ciepłą posadkę wicemarszałka Sejmu. Jak to możliwe, że najgorszy członek rządu Tuska nie został zwpchnięty w cień tylko wciąż będzie widoczny na polskiej scenie politycznej?

Dlaczego Tusk broni Grabarczyka i nie rozliczył go surowo za chaos na kolei, bałagan i opóźnienia na budowach dróg oraz autostrad?

Cezary Grabarczyk ma silną pozycję w PO, bo otacza go grono zaufanych, oddanych współpracowników. "Spółdzielnia Grabarczyka", czyli politycy skupieni wokół wicemarszałka Sejmu to przeciwwaga dla drużyny Grzegorza Schetyny.

Janusz Palikot, niegdyś polityk Platformy, w sierpniu tego roku zdradził w Radiu Zet dlaczego Tusk trzyma stronę Grabarczyka.

- Jest spółdzielnia wewnątrz Platformy i pozbycie się tej spółdzielni, czyli głosów Grabarczyka oznaczałoby, że jest tylko marionetką Tusk, bo musi się zdać całkowicie na Schetynę. Żeby zrównoważyć Schetynę musi utrzymać Grabarczyka, chociaż Grabarczyk jako minister popełnia wszystkie możliwe błędy, nie buduje autostrad, nie buduje pociągów będzie do końca - przewidywał trzy miesiące temu lider Ruchu Palikota.


Tusk trzyma z Grabarczykiem, bo boi się Schetyny

Tusk zapewnia, że Schetyna pozostanie na stanowisku wiceprzewodniczącego Platfromy, ale przecież lider może być tylko jeden. Schetyna, czyli człowiek numer dwa w PO, ma jednak wysokie aspiracje polityczne i nie chce być tylko cieniem premiera. Tusk z kolei nie zamierza tolerować konkurencji w partii.

Szef nowego rządu złożył mu propozycję objęcia funkcji szefa resortu infrastruktury, ale Schetyna mierzy wyżej. Jak dowiedziała się telewizja tvn24 Schetyna zgodzi się zostać ministrem infrastruktury, jeśli Tusk mianuje go wicepremierem.  

- Dlaczego Grabarczyk został ministrem infrastruktury? Za karę, bo u Donalda Tuska nie zostaje się ministrem dlatego, że jest się dobrym tylko dlatego, że się stanowi lub nie, zagrożenie. Minister Zdrojewski miał być ministrem obrony narodowej, został ministrem kultury, minister Grabarczyk miał być ministrem sprawiedliwości, został ministrem infrastruktury, no to jest właśnie... - mówił Palikot w wywiedzie.

Podobnego zdania był pytany przez "Super Express" publicysta TVN Andrzej Morozowski. - Odejście niesławnego ministra mogłoby się zakończyć jakimś buntem w partii. Grupa Grabarczyka mogłaby się poczuć zagrożona - stwierdził.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki