Donald TUSK UCIEKŁ do KANADY i pod ziemię

2012-05-16 9:33

Czy to przypadek? Dopiero co rząd PO-PSL na czele z Donaldem Tuskiem (55 l.) przegłosował w Sejmie kontrowersyjną reformę emerytalną, a już premier wyjechał do dalekiej Kanady. Czyżby bał się społecznych buntów przeciwko wydłużeniu wieku emerytalnego do 67. roku życia?!

Jeśli była to ucieczka, to na nic się zdała. Nawet w Kanadzie Tusk mógł odczuć niezadowolenie Polaków. Jego spotkanie z Polonią zakłóciła grupka protestujących, którzy skandowali: "Polski rząd i prezydent Komorowski do dymisji!", "Donald, zostaw Polskę w spokoju!", "Nie oddamy wam Telewizji Trwam!".

Nic dziwnego, że po takiej przygodzie premier zapadł się pod ziemię. I to dosłownie, bo odwiedził kopalnię miedzi Quadra FNX w Sudbury, zakupioną w lutym tego roku przez polski koncern KGHM Polska Miedź.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki