Po nabożeństwie złodziej wślizgnął się do zakrystii i zaczął myszkować w poszukiwaniu koszyka z gotówką. Zajęty szperaniem złodziej nie spostrzegł, że jego poczynania dojrzał proboszcz. Ksiądz wykorzystał nieuwagę intruza, zatrzasnął drzwi i przekręcił klucz w zamku. Rabuś utknął w pułapce, a duchowny zadzwonił na policję.
Dzielny proboszcz złapał złodzieja
2009-03-10
8:00
Zbir, dla którego nie ma żadnych świętości, w końcu się doigrał! W czasie niedzielnej mszy świętej 21-latek spod Sokółki (woj. podlaskie) zamiast skupić się na modlitwie, śledził wzrokiem każdy ruch parafian, którzy wrzucali swoją ofiarę na tacę.