W nocy z środy na czwartek (15/16 listopada) do szpitala w Ełku trafił 2-miesięczny chłopczyk. Dziecko miało poważne obrażenia ciała, a jego stan był ciężki. Lekarze podjęli decyzje o przetransportowaniu malca śmigłowcem do specjalistycznej placówki w Białymstoku - podaje serwis radiozet.pl. Wiele wskazuje na to, że 2-miesięczny chłopiec został pobity. Głównym podejrzanym w sprawie jest jego ojciec. W chwili zdarzenia najprawdopodobniej był trzeźwy. 25-latek trafił do aresztu i ma zostać przesłuchany. Sprawa trafiła już do prokuratury, powołano także zespół biegłych, którzy zbadają szczegółowe okoliczności tej tragedii. Wiadomo, że matki nie było w domu, gdy po dziecko przyjechało pogotowie.
Zobacz: Horror w Grudziądzu. Katował Tomusia, a matka nic nie zrobiła