Furiat biegał z potłuczoną lampą

2009-01-22 3:00

Groza w lublinie

Chwile grozy przeżył oddział toksykologii jednego z lubelskich szpitali, gdy w środku nocy 26-letni pacjent wpadł w szał i odłączył się od kroplówki. Jacek K. trafił do szpitala, bo miał w organizmie 4 promile alkoholu! Gdy wytrzeźwiał, dostał ataku furii. Wyrwał ze ściany lampę i rzucił się na pielęgniarkę. Wbił jej potłuczoną świetlówkę w rękę i zagroził, że ją zabije. Krzyk przerażonej kobiety usłyszały inne siostry. Szaleniec zdążył jednak uciec. Wbiegł do sali chorych i chciał odłączyć pacjenta od respiratora. Dzielne pielęgniarki zdołały przepędzić furiata. Ubrany tylko w majtki uciekł, wybijając szybę w oknie. Narwaniec szybko wpadł w ręce policji. O jego losie zdecyduje sąd.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki