Gdańsk: Robotnicy wolą załatwiać się w krzakach, mieszkańcy skarżą się na niewyobrażalny fetor

2011-09-01 15:17

W Gdańsku, w Nowym Porcie prowadzone są właśnie prace remontowe torów tramwajowych. Wydawać by się mogło, że największą bolączką mieszkańców miasta powinien być co najwyżej hałas i utrudnienia w poruszaniu się komunikacją miejską. Pozory jednak mylą, najbardziej uskarżają się oni na... nieprzyjemny zapach, który dochodzi do ich domostw spod krzaków umiejscowionych pod blokami.

Okazuje się, że wykonujący remont robotnicy mają dla siebie tylko jedną toaletę, na dodatek oddaloną od miejsca pracy o kilkaset metrów. Dlatego też zamiast pokonywać ten długi dystans, w celach fizjologicznych udają się oni w pobliskie krzaki. Mieszkańcy okolicznych blokowisk uskarżają się na pracowników GIKu. - Dla niektórych panów, którzy tu pracują jest to odległość nie do pokonania. Zamiast przejść się kawałek do toalety, masowo chodzą więc w krzaki. Zapachy, które się unoszą tuż pod naszymi oknami są nie do zniesienia - komentuje problem w rozmowie z Dziennikiem Bałtyckim pan Ryszard Orłowski, jeden ze zdenerwowanych lokatorów bloku znajdującego się przy torowisku.

- Kiedy jest cieplejszy dzień, to fetor jest tak straszny, że po prostu nie można wytrzymać. Pamiętam, jak zwróciłem jednemu z nich uwagę. Ten jednak tylko uśmiechnął się pod nosem i brak toalety zrzucił na oszczędności czynione przez pracodawcę - tłumaczy dalej.

Z problemem udano się do Gdańskich Inwestycji Komunalnych, które są odpowiedzialne za prace remontowe przeprowadzane na torach. Magdalena Skorupka-Kaczmarek, specjalistka do spraw Public Relations oznajmiła, że więcej toalet nie zostanie udostępnionych pracownikom. Prace mają zostać zakończone w ciągu kilku najbliższych dni, więc mieszkańcom nie pozostaje nic innego jak po prostu wytrzymać do tego czasu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki