Gdy zorientował się, że jest sprawcą tragedii, porzucił rannego na poboczu. Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie zmarł.
Po 2 godzinach młody kierowca zgłosił się na komendę. Tłumaczył, że nie wiedział o potrąceniu człowieka.
Makabryczny wypadek w Lubartowie. Na jednej z ulic 20-letni kierowca potrącił pieszego i przez 1,5 km ciągnął jego zmasakrowane ciało za samochodem.
Gdy zorientował się, że jest sprawcą tragedii, porzucił rannego na poboczu. Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie zmarł.
Po 2 godzinach młody kierowca zgłosił się na komendę. Tłumaczył, że nie wiedział o potrąceniu człowieka.