Pogotowie interweniowało prawie 500 razy. Nic dziwnego, w 40-stopniowym upale nietrudno było o omdlenia i udary słoneczne.
Bezczynna nie pozostała też policja. Poszukiwała zagubionych dzieci i pomagała rozładować korki po zakończonej imprezie. Wyjazd z pól grunwaldzkich zajmował nawet kilka godzin.