Do napaści na 40-letnią ekspedientkę nocnego sklepu z alkoholem na osiedlu Starosielce w Białymstoku (woj. podlaskie) doszło 7 czerwca tego roku. Około godz. 3.30 nad ranem do sklepu wszedł mężczyzna i poprosił o piwo. Aby zdjąć z półki zamówiony trunek, sprzedawczyni odwróciła się do niego plecami. Wtedy bandyta rzucił się nią, chwycił za szyję i zaczął dusić. Jednocześnie próbował zaciągnąć kobietę na zaplecze. 40-latka straciła przytomność, ale gdy na chwilę się ocknęła, zdołała chwycić stojącą na ladzie butelkę i uderzyć nią napastnika w głowę. Niestety, nic to nie dało, a rozwścieczony bandyta tylko mocniej zacisnął dłonie na szyi swojej ofiary. Kobieta znów zemdlała. Po chwili jednak odzyskała przytomność. Napastnika nie było już wtedy w sklepie.
Tropem bandyty natychmiast ruszyli policjanci. Udało im się go dopaść dopiero po miesiącu. 35-letni mężczyzna usłyszał już zarzut usiłowania zabójstwa i został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Wkrótce za swój czyn odpowie przed sądem. Grozi mu dożywotnie więzienie.
Zobacz: Przyjechała do Polski, by zarabiać na życie. Została BRUTALNIE zgwałcona