II ROCZNICA SMOLEŃSKA. Jarosław KACZYŃSKI: TUSK odpowiada za ŚMIERĆ mojego BRATA

2012-04-10 16:32

Mijają dziś dwa lata od największej tragedii w najnowszych dziejach Polski. Niestety czas nie zdołał zaleczyć ran najbliższych ofiar. Nie zostały też wyjaśnione do końca okoliczności tej narodowej katastrofy. Rodzina Lecha Kaczyńskiego (†61 l.) ma coraz mniej wątpliwości. - Nie jestem pewien, że w Smoleńsku był zamach, ale coraz więcej na to wskazuje - ogłosił prezes PiS Jarosław Kaczyński (63 l.). Gdyby zaś miało się okazać, że w Smoleńsku wydarzył się wypadek, to winę za niego ponosi Donald Tusk (55 l.).

Jarosław Kaczyński działa czynnie w polityce. Szefuje swojej partii, planuje też start w najbliższych wyborach prezydenckich. Wciąż jednak nie może otrząsnąć się po ogromnej stracie, jakiej doznał 10 kwietnia 2010 roku, kiedy to w katastrofie rządowego Tu-154 M zginęło 96 wybitnych Polaków, w tym prezydent Lech Kaczyński.

- Trzeba mieć brata bliźniaka, żeby wiedzieć, co to znaczy stracić brata bliźniaka. Jeśli ktoś nie ma, a większość z nas nie ma, to pewnie nie potrafi tego zrozumieć - stwierdził prezes PiS w TVN24 pl. Wyznał też ze smutkiem, że na zawsze pozostanie w żałobie.

- Strata brata bliźniaka jest bólem, który czuje się przez całe życie. Może, gdybym był młodszy, to po latach nauczyłbym się z tym żyć, ale w drugiej części życia tego bólu nigdy już nie przestanę czuć - powiedział.

Po dwóch latach od tego tragicznego 10 kwietnia wyrzucił z siebie oskarżenie. W wywiadzie dla onet.pl stwierdził: - Mam poczucie, że prezydent Lech Kaczyński został zamordowany. W Polsce, jak i za granicą były osoby, które mogły skorzystać na śmierci Lecha Kaczyńskiego. I skorzystały - powiedział.

Obarczył też Donalda Tuska winą za katastrofę. - Nie ukrywam swojego negatywnego stosunku do Donalda Tuska. Jeśli to był "tylko" wypadek, to tym bardziej ponosi odpowiedzialność za śmierć Lecha Kaczyńskiego i całej delegacji prezydenckiej - dodał polityk.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki