JADWIGA KACZYŃSKA, OSTATNI WYWIAD przed śmiercią: o miłości do synów, strachu i Smoleńsku

2013-01-17 17:15

- Nie będę już długo żyć. I bardzo się z tego cieszę. Natomiast muszę jeszcze trochę pożyć dla Jarka - mówiła w kwietniu ubiegłego roku Jadwiga Kaczyńska. Wywiadów udzielała rzadko, ale w tym ostatnim dla VIVY, szczerze opowiedziała o swoim bólu po stracie syna i trosce o drugiego.

Jadwiga Kaczyńska nie kryła, że mimo upływu czasu, wciąż nie może pogodzić się ze śmiercią syna. - Leszek był taką moją wielką miłością – wyznała, dodając że nadal nie wierzy, w to co się stało 10 kwietnia. – Tydzień temu Jarek wszedł do mojego pokoju, kiedy już spałam. Obudziłam się i pytam: „To ty, Leszeczku?”. Chociaż nigdy ich nie myliłam... – wspominała w Vivie matka braci.
Przyznała, że tematu katastrofy z drugim synem, Jarosławem, raczej nie poruszają. – Bardzo rzadko rozmawiamy o Smoleńsku, bo jego to denerwuje. I widzi, jak ja przeżywam – wyjaśniała Kaczyńska. O śmierci syna mówiła, że to wstrząs,nad którym nigdy nie przejdzie do porządku dziennego. - Myślę, że już nic gorszego nie może mnie spotkać - wyznała.

Cierpiała po śmierci Leszka, ale bardzo troszczyła się też o Jarosława. Tylko ona wiedziała, jak bardzo przeżył śmierć ukochanego brata. – Dla niego to naprawdę straszne przeżycie. Nie doszedł do siebie, chociaż zachowuje się normalnie. Ktoś obcy by nikt nie zauważył. Ale ja widzę. Jakby zapadł się pod siebie. Stał się zamknięty, życie go nie cieszy. Dlatego proszę Boga: Daj mi jeszcze te dwa, trzy lata. Nie chodzi o mnie, chodzi o Jarka. Jestem mu potrzebna – mówiła matka braci w wywiadzie.

Nie kryła, że bardzo boi się stracić drugiego syna. – Ja się kładę spać wcześnie, ale nawet jeżeli już śpię, to Jarek mnie budzi, gdy wraca. Tak się umówiliśmy. Gdybym nie wiedziała, że wrócił, czułabym podświadomie potworny strach o niego – przyznała Kaczyńska.

Matka zmarłego prezydenta przyznała w wywiadzie, że nie była jeszcze na grobie syna i synowej na Wawelu. Nie pozwolił jej na to stan zdrowia. Planowała wówcza, że jak tylko odzyska siły odwiedzi Powązki. – Chciałabym chociaż wybrać się na Powązki, do naszego grobu rodzinnego. Jarek zbudował go właściwie od nowa i urządził tam także grób  symboliczny Leszka i Marylki – mówiła Jadwiga Kaczyńska.

CZYTAJ WIĘCEJ: NIE ŻYJE JADWIGA KACZYŃSKA

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki