Jak się ustrzec przed fałszywymi inwestycjami

i

Autor: Shutterstock

Uważaj na oszustów

Jak się ustrzec przed fałszywymi inwestycjami

2023-08-18 0:05 Materiał sponsorowany

Doświadczony uczestnik rynku finansowego doskonale wie, że im więcej możemy zyskać, tym większym ryzykiem obarczona jest inwestycja. Jeśli w internecie natkniemy się na reklamę obiecującą wysokie i szybkie zyski – w dodatku bez jakiegokolwiek ryzyka, powinna nam się zapalić czerwona lampka.

Duży zysk to coś, co może przyciągać uwagę. Dobrze wiedzą o tym internetowi oszuści, dlatego coraz częściej, aby wyłudzić pieniądze i dane, tworzą fałszywe reklamy oferujące zyskowne inwestycje. Aby dotrzeć do jak największej liczby osób, publikują reklamy w mediach społecznościowych, na portalach internetowych, a nawet pozycjonują swoje strony WWW w wyszukiwarkach internetowych. Kuszą handlem kryptowalutami, inwestowaniem w rynek Forex czy inwestowaniem w programy spółek Skarbu Państwa. Takie oferty z prawdziwym inwestowaniem nie mają jednak nic wspólnego. Podpowiadamy, na co w szczególności należy zwrócić uwagę, aby nie dać się nabić w butelkę.

Zysk bez ryzyka – to pułapka

Zanim cokolwiek zrobimy, zorientujmy się, czy w ofercie w ogóle znajdziemy jakiekolwiek zasady inwestowania. Jeśli oferta tych zasad nie przedstawia, to już powinno wzbudzić nasze podejrzenia co do jej uczciwości. Abstrakcyjnie wysokie zyski w krótkim czasie i przedstawianie inwestycji jako pozbawionej ryzyka to kolejny wyraźny sygnał ostrzegawczy, który powinien nas zaniepokoić.

Pośpiech złym doradcą

Jeśli osoba przedstawiająca ofertę inwestycyjną wywiera na nas presję szybkiego podjęcia decyzji finansowej – nie jest to dobry znak. W sieci, zwłaszcza w obszarze inwestycji, zachowajmy ostrożność i nie ulegajmy presji czasu (np. odliczania czasu do wygaśnięcia oferty) czy naciskania przez „doradcę”.

Podszywanie się

Cyberprzestępcy nierzadko podają się za „brokerów” giełdowych, pracowników spółek Skarbu Państwa i innych podmiotów, które rzekomo oferują „rewolucyjne” produkty inwestowania.

Warto wiedzieć, że oszuści posługują się wizerunkami osób publicznych bez ich zgody i na podstawie zmanipulowanego przekazu. Podszywają się pod celebrytów, polityków, sportowców czy polskie spółki. Pamiętajmy, że nie staniemy się miliarderami, inwestując tysiąc złotych, a znana twarz na ofercie może wynikać z nielegalnego wykorzystania wizerunku.

Niech nie zmyli nas profesjonalnie wyglądająca strona internetowa zachęcająca do zainwestowania. Oszuści finansowi potrafią stworzyć strony WWW, wbudowując w nie rozmaite wykresy, nawet takie, które mają dawać ofierze iluzję, że jej „zainwestowane” środki zarabiają.

Rzekome usprawnienia

Reklama sugeruje, że oferta inwestycyjna ma zawierać w sobie darmową konsultację i pomoc doradcy. Niestety rolą rzekomego doradcy wcale nie jest pomoc w inwestowaniu, lecz zmanipulowanie ofiary, aby przelała swoje środki bądź nieświadomie umożliwiła dostęp do swoich danych i pieniędzy.

Wizyta na fałszywej stronie może nas wiele kosztować. Takie strony najczęściej wyłudzają dane, czyli nasze pełne dane osobowe, dane do logowania do bankowości elektronicznej czy dane karty płatniczej. Najpierw zweryfikujmy osobę bądź instytucję, która oferuje inwestycję na liście ostrzeżeń Komisji Nadzoru Finansowego (KNF): https://www.knf.gov.pl/dla_konsumenta/ostrzezenia_publiczne. Sprawdźmy też, czy nie jest to podszycie się (phishing). Odwiedzajmy oficjalne strony WWW instytucji, które rzekomo swoim logo sygnują oferty inwestycyjne. Warto poczytać też opinie w sieci na temat oferty, wpisując jej nazwę razem ze słowem „oszustwo” lub „scam”.

Uważaj na nieznane aplikacje

Nierzadką praktyką wyłudzenia od nas pieniędzy czy danych osobowych jest podawanie się oszustów za konsultantów telefonicznych, którzy chętnie poprowadzą nas przez proces inwestycyjny i zachęcają nas do zainstalowania aplikacji.

Nie instalujmy nieznanych aplikacji i sprawdzajmy, do jakich funkcji mają dostęp. Pamiętajmy, że nazwy aplikacji mogą być wynikiem podszycia się pod inną markę. Nawet legalne aplikacje mogą być wykorzystywane przez oszustów i dlatego często skłaniają oni do instalacji aplikacji zdalnego pulpitu (np. Team Viewer, AnyDesk itp.). Jeśli nie jesteśmy pewni, do czego służy aplikacja, nie instalujmy jej.

Chciwość złym doradcą!

Czytajmy dokładnie wszystkie dokumenty i zgody internetowe. Jakiekolwiek ustne zapewnienia konsultantów nie są nic warte, jeśli nie ma ich na piśmie i nie mamy pewności, od kogo pochodzą. Jeśli skontaktuje się z nami rzekoma instytucja finansowa lub „broker” i zaoferuje nam:

  • szybki, duży zysk bez ryzyka,
  • instalację aplikacji na telefonie,
  • wsparcie w inwestycjach i obsłudze aplikacji przez „analityka”, sprawdźmy koniecznie, czy to nie oszustwo!

Zapoznajmy się z informacjami KNF i NBP o inwestowaniu w kryptowaluty: www.uwazajnakryptowaluty.pl/ i informacjami dotyczącymi aktualnych oszustw dotyczących fałszywych inwestycji publikowanych przez CSIRT KNF w mediach społecznościowych, np. tutaj: https://twitter.com/CSIRT_KNF

Podejrzewam oszustwo – co robić?

Jeżeli podejrzewamy, że my lub bliska nam osoba padła ofiarą oszustwa, skontaktujmy się ze swoim bankiem i zawiadommy o zdarzeniu policję. Jeśli przykładowo otrzymamy przelew od nieznanej osoby, nie przekazujmy go dalej, nawet jeśli nadawca o to prosi, bo możemy nieświadomie wziąć udział w przestępstwie!

Partnerem materiału jest PKO Bank Polski