Jan Guz: Będę chciał POWSTRZYMAĆ Bartosza Arłukowicza przed sprzedażą UZDROWISK

2012-07-07 4:00

Już od przyszłego roku dziesiątki tysięcy polskich kuracjuszy może mieć poważne problemy z rehabilitacją. Wszystko przez plany resortu skarbu, który chce pod młotek oddać słynne uzdrowiska. Ostatnią nadzieją schorowanych jest minister zdrowia Bartosz Arłukowicz (41 l.), który mógłby powstrzymać prywatyzację. Jednak... wstępnie zgodził się na sprzedaż.

Zgodnie z planami resortu skarbu sprywatyzowane mają zostać pozostające pod kontrolą państwa uzdrowiska w Busku-Zdroju, Kołobrzegu, Lądku-Zdroju, Długopolu-Zdroju, Rymanowie, Świnoujściu oraz Ciechocinku. By jednak mogły zostać sprzedane, swoją zgodę musi wyrazić m.in. minister zdrowia.

W tej sprawie Bartosz Arłukowicz nie wykazał się wrażliwością na krzywdę pacjentów i wysłanym do MSP pismem z 7 maja wstępnie zgodził się na prywatyzację. Do jego sumienia będzie próbował przemówić jeszcze przewodniczący OPZZ Jan Guz (56 l.).

- Będę chciał spotkać się z ministrem zdrowia i porozmawiać z nim o powstrzymaniu sprzedaży uzdrowisk. Jeśli bowiem tak się stanie, osoby starsze i niezamożne mogą stracić dostęp do ich usług - mówi w rozmowie z "Super Expressem".

Inny powodem, dla którego sprzedaż uzdrowisk powinna zostać przemyślana, jest rachunek ekonomiczny. Prywatyzacja 6 kurortów ma przynieść zysk około 125 mln zł. Tymczasem w ciągu ostatnich pięciu lat na ich dokapitalizowanie Skarb Państwa przeznaczył około 40 mln zł. Kolejne 141 mln zł na inwestycje i modernizację wydały same uzdrowiska. Urzędnicy przekonują, że sprywatyzowanie uzdrowisk nie wpłynie na ograniczenie dostępu do lecznictwa uzdrowiskowego. Ale tak samo przekonywali np. w sprawie stoczni...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki