Jego serce wciąż ratuje ludzi

2009-03-12 8:00

To miało być zwieńczenie jego wielkiej kariery zawodowej - zmarły w niedzielę profesor Zbigniew Religa (71 l.) chciał doczekać chwili, kiedy w piersi chorego zabije pierwsze polskie sztuczne serce. Ale chociaż profesor Zbigniew Religa odszedł, prace nad wynalazkiem trwają.

- Polskie sztuczne serce, które będzie można wszczepić pacjentowi, będzie gotowe około roku 2013 - mówi "Super Expressowi" dr Roman Kustosz, kierownik pracowni sztucznego serca w zabrzańskiej Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii, którą założył prof. Zbigniew Religa. Jeśli prace pójdą pomyślnie, proteza serca może być ratunkiem dla ludzi, którzy czekają na przeszczep.

Na razie takim pacjentom ratuje życie inny wynalazek profesora Zbigniewa Religi i jego współpracowników z Zabrza. Jest to sztuczna komora do wspomagania serca. Od 1995 roku uratowała życie ponad 200 chorym. Obecnie w klinice w Zabrzu korzysta z takiego urządzenia kilkunastoletni chłopak, który czeka na przeszczep serca. W Instytucie Kardiologii w Aninie jest natomiast dwójka pacjentów. Są pod opieką syna profesora Zbigniewa Religi - Grzegorza Religi (41 l.).

Naukowcy i lekarze z Zabrza testują już sztuczną komorę serca dla dzieci. Ma być gotowa za dwa lata.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki