Joanna L. wykpi się od kary za piracki rajd po Warszawie?

2014-11-03 8:02

Joanna L. (36 l.) została skazana za swój piracki rajd po Warszawie i teraz czekają ją prace społeczne. Okazuje się jednak, że aktorka może tego uniknąć. Tylko "Super Express" sprawdził, jak gwiazda serialu "Przyjaciółki" może wykpić się od kary.

Joanna 1 września wsiadła za kółko swojego porsche, mając 1,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, i spowodowała kolizję. Usłyszała zarzut prowadzenia auta w stanie nietrzeźwości i dobrowolnie poddała się karze. Sąd skazał aktorkę na ograniczenie wolności w postaci prac społecznych przez 5 miesięcy, po 30 godzin w miesiącu. Gwiazda ma również zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych przez okres 2 lat, musi też wpłacić 7 tys. zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Penitencjarnej. Okazuje się jednak, że Joanna może uniknąć prac społecznych. Wszystko zależy od placówki, którą sąd wyznaczy jako miejsce, w którym aktorka ma je odbyć. Szczególnie że dla wielu instytucji tworzenie nowego stanowiska pracy jest sporym problemem.

Zobacz też: Anna Przybylska na zawsze w naszej pamięci. Powstanie o niej film, kto ją zagra?

- Jeśli placówka nie zgłosi się do skazanej w wyznaczonym wcześniej terminie, aktorka nie będzie musiała wykonywać prac społecznych w tej placówce. Co ciekawe, placówka ta nie dostanie żadnej kary za to, że nie dotrzymała terminu - wyjaśnia nasz informator. - Jednak aktorka, chcąc być w porządku wobec litery prawa, może pójść do właściciela placówki i zaproponować dowolną kwotę, którą przeleje na rzecz tej placówki, szczególnie jeśli będzie to na przykład hospicjum - dodaje prawnik.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki