Jolanta Fedak: Nie pozwolę rządowi zabrać ulgi na dzieci

2010-10-15 20:00

Szykuje się kolejny wielki spór w polskim rządzie. Jak zapowiada w rozmowie z "Super Expressem" minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak (50 l.), jej resort zdecydowanie przeciwstawi się wszelkim próbom odebrania ulg prorodzinnych, które zapowiedział właśnie minister finansów Jacek Rostowski (58 l.).

- To jest absurdalne rozwiązanie. Nie można łatać dziury budżetowej kosztem najbiedniejszych. Zrobię wszystko, by powstrzymać ten plan - obiecuje pani minister.

Rostowski planuje zawieszenie ulgi prorodzinnej na najbliższe 3 lata w sytuacji, jeśli dług publiczny przekroczy próg 55 proc. PKB. Okazuje się jednak, że takie cięcia państwowych wydatków najmocniej uderzą w rodziny wielodzietne. Jak już pisaliśmy, pięcioosobowa rodzina na oszczędnościach resortu finansów, który planuje zabrać także m.in. ulgę internetową i becikowe, może stracić nawet 3,5 tys. zł rocznie.

Przeczytaj koniecznie: Podwyżka VAT zrujnują rodziny z dziećmi!

- To chyba najgorsze rozwiązanie z możliwych. Ulga powstała po to, by poprawić sytuację finansową rodzin z dziećmi. A jak wiemy, niektóre z nich przeżywają prawdziwy dramat, niekiedy gorszy nawet niż ten, spotykający emerytów czy rencistów - mówi nam Fedak.

Dlatego, jak obiecuje, zrobi wszystko, by ulgi zostały zachowane. Jej zdaniem rząd, chcąc oszczędzać, powinien w pierwszej kolejności zreformować system ubezpieczeniowy, a nie zabierać najuboższym.

Patrz też: Jacek Rostowski zabierze nam ulgi na dzieci i becikowe!

- Jeśli Polska przekroczy barierę 55 proc. długu, należałoby najpierw zakazać przekazywania pieniędzy Funduszom Emerytalnym. O odbieraniu biedniejszym nie może być mowy - mówi nam szefowa resortu pracy. Trzymamy więc za słowo!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki