Żanna (32 l.) na moskiewskim cmentarzu odwiedzała groby bliskich. Przechadzając się alejkami między grobami, nawet nie przypuszczała, jak okropny scenariusz przygotowało dla niej życie. To stało się nagle. Podbiegło do niej trzech napastników. Chwycili ją tak, że nie mogła się ruszyć. Jeden z oprawców wyciągnął z kieszeni nóż i bez zawahania zaczął odcinać kawałki ciała Żanny. Dwaj pozostali przyglądali się bestialskiemu okaleczaniu. - Zemdlałam z bólu, pamiętam, że rozpalili ognisko i piekli kawałki mojej ręki - wyznaje kobieta w rozmowie z dziennikarzami magazynu "Tvoj Den". - Pamiętam, że ją zjedli - dodaje po chwili roztrzęsiona Żanna.
Przerażoną ofiarę kanibali zauważyło na szczęście dwóch bezdomnych, żebrzących na tym samym cmentarzu. Mężczyźni natychmiast wynieśli ją poza cmentarne mury, zatrzymali przejeżdżający samochód i wsadzili nieprzytomną do środka. Kierowcy kazali natychmiast jechać do najbliższego szpitala.
Żanna od razu trafiła w ręce najlepszych lekarzy, jednak nawet oni przecierali oczy ze zdumienia. Po raz pierwszy musieli ratować życie ofiary bezwzględnych kanibali.
- Myślę, że nikt z nas nie byłby w stanie wytrzymać takiego wstrząsu. Ona widziała, jak piekli i jedli jej ciało... - powiedział lekarz zajmujący się kobietą.
Podcasty
Playlisty tematyczne
