Katarzyna Waśniewska i Mariusz Trynkiewicz - bestie, które zelektryzowały opinię publiczną

Katarzyna Waśniewska zaczęła od poinformowania Polski o tym, że mała Madzia zaginęła! Waśniewską ktoś miał ogłuszyć i w tym czasie zabrać dziecko z wózka. Wszyscy z Sosnowca i okolic rzucili się na poszukiwania, w innych miastach rozwieszano ulotki, do akcji wkroczył Krzysztof Rutkowski i... okazało się, że Katarzyna Waśniewska ukryła zwłoki dziecka w ruinach w parku Żeromskiego w Sosnowcu.

Zaczęło się kombinowanie. Dziecko miało upaść, wyślizgnąć się z kocyka, uderzyć w próg, ale w międzyczasie Waśniewska szukała na komputerze informacji o zaczadzeniu, o zaginięciach dzieci... Potem uciekła od męża, tańczyła na rurze, miała kochanków, uciekła policji, trafiła do aresztu, psychiatryka, chciała się zabić, istny cyrk na kółkach.

Zobacz: Sesja Waśniewskiej na koniu. Klacz Emira zachorowała po sesji z Waśniewską!

Ostatecznie trafiła do aresztu i tam już pozostała przez proces sądowy. Wygląda na to, że jeszcze trochę tam zostanie, bo wyrok jest skazujący. Biegli jednoznacznie orzekli, że zabiła dziecko (wykluczyła wersję obrony, że Madzia miała laryngospazm). Waśniewska może wyjść na wolność po odsiedzeniu wyroku. Wtedy pewnie mało kto będzie o niej pamiętał...

Mariusz Trynkiewicz miał zginąć za dokonane zbrodnie. W wyniku amnestii wyrok zamieniono mu na 25 lat więzienia po czym... zaczęła się szopka. Morderca wyszedł i za pieniądze podatników podróżował po Polsce pod eskortą policji. Ostatecznie trafi do ośrodka zamkniętego w Gostyninie, ale zdania są podzielone. Mógł po prostu pozostać w więzieniu i obyłoby się bez cyrku podobnego jak u Waśniewskiej.

Polecamy: Mariusz Trynkiewicz. Poznaj krwawą historię potwora z Piotrkowa i jego ofiar

Co różni Waśniewską i Trynkiewicza? Chyba to, że Waśniewska rozpaczliwie pragnęła zainteresowania mediów. Trynkiewicz skrupulatnie ich unikał i nie chciał ujawnić swojej twarzy...

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail