- Mężczyzna po 60. roku życia odebrał sobie życie przez powieszenie. Nie stwierdziliśmy udziału osób trzecich - poinformowała prokurator Ewa Łomnica z Prokuratury Rejonowej w Bolesławcu. W grudniu poprzedniego roku życie w ten sam sposób odebrała sobie kobieta, która przebywała w placówce. Jak podaje Gazeta Wrocławska, dwa samobójstwa, do których doszło w ostatnim czasie, to tak naprawdę wierzchołek góry lodowej. Problemów jest znacznie więcej... W domu nie ma pieniędzy na takie podstawowe rzeczy jak ręczniki czy odzież na zmianę. - To wszystko to jakiś absurd - mówi anonimowo Gazecie Wrocławskiej pracownik DPS-u w Bolesławcu. Winą za taką sytuację pracownicy obarczają dyrektora placówki. O sprawie wie Urząd Marszałkowski. - Niedawno kontrolę przeprowadził urząd marszałkowski. Z tego co wiem, nie wykazała żadnych nieprawidłowości - powiedziała Agnieszka Gergont, rzecznik magistratu. Gdzie w takim razie leży problem i kto ma rację w tym sporze? Szef DPS-u Bogusław Szeffs odrzuca wszystkie zarzuty i twierdzi, że to oszczerstwa. - Uważam, że wszystkie te złe opinie, bardzo mocno negatywne, są pomówieniami - powiedział Szeffs.
Zobacz też: Dramat artystki! Przez pirata drogowego nie zagram na klawesynie