Znaleźliśmy królową rządowej mody!

2008-10-11 8:00

Elegancka, kobieca i z wielką klasą - tak o minister rozwoju regionalnego Elżbiecie Bieńkowskiej (44 l.) mówi uznana na całym świecie projektantka mody Eva Minge (41 l.). Nie zgadza się ze stylistą Robertem Krupińskim, który wczoraj orzekł, że członkowie rządu nie potrafią modnie się ubierać.

- Pani minister Bieńkowska jest zaprzeczeniem tej tezy - mówi Minge. - To najlepiej ubrana kobieta w rządzie i w całej polskiej polityce - dodaje.

Gdy piękna pani minister pojawia się na posiedzeniu rządu, wszystkie oczy skierowane są właśnie na nią. Panowie podziwiają jej urodę, panie z nutą zazdrości spoglądają na zachwycające stroje szefowej resortu rozwoju regionalnego. I nic dziwnego, bo jak mówi Eva Minge, diabeł tkwi w szczegółach, a pani Bieńkowska doskonale wie, jak o te szczegóły zadbać.

- Zwykle panie w rządzie mają skłonność do przeginania to w jedną, to w drugą stronę. Albo są zachowawcze, bezbarwne i niewidoczne, albo przesadzają z falbankami, żakardami i nadmiarem biżuterii - twierdzi Minge. - Pani Bieńkowska natomiast ma doskonałe wyczucie "modowe" i idealnie kompletuje swoją garderobę - podkreśla stylistka.

Elżbieta Bieńkowska musi pogodzić swoje ministerialne obowiązki z byciem żoną i mamą trójki dzieci. Zawsze jednak znajduje czas, by zadbać o swój wygląd.

Najważniejsze, by odnaleźć swój styl i jeszcze strój dostosować do sytuacji - mówi Minge. - Pani Bieńkowska robi to znakomicie i przy tym nic nie traci ze swej kobiecości, wręcz przeciwnie, umie ją podkreślić - dodaje stylistka. Życzyłabym sobie, żeby inne panie brały z niej przykład - dodaje.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki