KRWAWA RZEŹ w Rakowiskach. Zuzanna M. chciała obciąć rękę, żeby zatrzeć ślady! Nie miała żadnych skrupułów!

2014-12-17 8:00

Nie mieli skrupułów i nie znali litości! Na jaw wychodzą nowe przerażające fakty dotyczące zbrodni pod Białą Podlaską. Kamil N. (18 l.) i jego dziewczyna Zuzanna M. (18 l.) skrupulatnie zaplanowali zabójstwo rodziców chłopaka. A swój plan wykonali z przerażającym okrucieństwem. Ofiary 18-latków - Jerzy (?48 l.) i Agnieszka (?42 l.) N. - nie miały najmniejszych szans przeżyć ataku. Zginęły w morzu własnej krwi.

Pomysł mordu prawdopodobnie narodził się w głowie dziewczyny kilka miesięcy temu. Chciała zemścić się na dorosłych, którzy zabraniali się jej spotykać z ukochanym. Realny kształt plan przybrał przed dwoma tygodniami. Wtedy oboje wiedzieli już, że zadźgają rodziców Kamila i wymyślili alibi...

Do domu ofiar zakradli się w środku nocy. Do Białej Podlaskiej przyjechali z Warszawy, z koncertu. Pod dom przywiozła ich para znajomych z Poznania. Zabójcy mieli przy sobie torbę, a w niej trzy ostre noże i lateksowe rękawiczki. Kiedy otwierali po cichu drzwi, mijała godz. 2. Ojciec i matka chłopca pogrążeni byli we śnie.

Zobacz też: MORD w Rakowiskach. Zuzanna M. OMOTAŁA Kamila? "Ona tym wszystkim kręciła. Kilka rodzin było przez nią opętanych"

Mordercy stanęli w drzwiach sypialni. Przez chwilę patrzyli na ofiary i zaatakowali. Zuzanna rzuciła się na Jerzego N. Przygniotła go swym ciałem i zaczęła zadawać ciosy nożem. Dźgała w szyję, pierś. Starała się trafiać według instrukcji zabijania, którą studiowała wcześniej w Internecie.

Ale silny mężczyzna, oficer straży granicznej, nie zginął od razu. Jak twierdzą policjanci, którzy badali miejsce zbrodni, musiał się bronić. Próbował chwycić dziewczynę, a ta ugryzła go w rękę. Puścił ją, a ona dźgała go dalej. Kilkanaście razy.

Przeczytaj też: KRWAWA RZEŹ małżeństwa w Rakowiskach. Kamil N. i Zuzanna M. mieli WSPÓLNIKÓW?! NOWE FAKTY

- W życiu nie widziałem czegoś takiego. Dom dosłownie tonął we krwi - powiedział nam jeden z zajmujących się sprawą funkcjonariuszy.

Policjanci zwrócili uwagę, że pogryziona dłoń Jerzego N. była prawie odcięta. Napastniczka chciała ją usunąć, by zatrzeć ślady - nie zostawić na ofierze śladów swego DNA.

W czasie szamotaniny męża z morderczynią obudziła się Agnieszka N. Zaczęła uciekać, ale syn dopadł ją przed domem i zabił.

Po wszystkim Kamil i Zuzanna po prostu wyszli z domu i poszli do czekających na nich znajomych. Ci zawieźli ich do Krakowa.

18-latkowie zostali schwytani ok. godz. 15 w sobotę w domu wynajmowanym przez innych kolegów.

Zobacz też: RZEŹ w Rakowiskach. Zuzanna M. była zafascynowana ŚMIERCIĄ?! "W pokoju obok leżą rzeczy zmarłej, a ja ocieram żywą kroplę potu"

Jak się dowiedzieliśmy, w chwili zatrzymania prali zakrwawione rzeczy. Para, która podwoziła morderców, także wpadła w ręce policji. Wczoraj była przesłuchiwana.

Kamil i Zuzanna usłyszeli zarzut zabójstwa i zostali aresztowani. Grozi im dożywocie. W czasie przesłuchań nie byli przybici. Zuzanna opowiadała o wszystkim z satysfakcją. Jakby była dumna z tego, co zrobili.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki