Ksiądz Irek

i

Autor: ARCHIWUM

Ksiądz Irek pozostawił po sobie MILIONY. Kto dostanie spadek?

2015-01-30 14:29

Tajemniczy zapisek w testamencie księdza Irka sugeruje, że 5-letni Jakub niekoniecznie był jego jedynym synem. Kwestia jest o tyle ważna, że sąd chce sprawiedliwie rozdzielić 2-milionowy majątek, który zostawił po sobie duszpasterz.

Ksiądz Waldemar Irek zaszedł naprawdę daleko w swojej posłudze Kościoła. Pełnił funkcję rekolekcjonisty, kapelana wojskowego, rektora Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu, a także proboszcza w parafii w Oławie. Jednocześnie był też wyjątkowo słaby na pokusy tego świata.

Już po śmierci księdza na jaw wyszła sprawa z synem, którego spłodził wraz z jedną z parafianek. Ojcostwo potwierdziły badania DNA. Jakub ma 5-lat i może się okazać, że to nie jedyny potomek duchownego.

- Dobrzy ludzie: To dom rodzinny i moja rodzina z ukochaną mamą, siostrzenicą i tymi, z którymi jestem związany więzami krwi - pisał ksiądz Irek w swoim testamencie jeszcze w 1997 roku, czyli wiele lat przed związkiem z mamą Jakuba. Czy to oznacza, że już wtedy ksiądz miał dzieci, z którymi w naturalny sposób był "związany więzami krwi"?

Zobacz: To już pewne: ksiądz Irek był ojcem Kubusia!

Sprawa jest o tyle istotna, że ksiądz pozostawił po sobie nie małą fortunę, którą sąd chce sprawiedliwie podzielić na wszystkich członków rodziny. W grę wchodzą dwa miliony złotych - podaje Fakt.

- Nie wiem czy miał inne dzieci. Nigdy mi o tym nie opowiadał. Ale jeśli tak jest, to uważam, że mają pełne prawo do dziedziczenia spadku - mówiła pani Wiesława, matka Jakuba

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki