KSIĄŻKA o Katarzynie WAŚNIEWSKIEJ. Izabela BARTOSZ, autorka książki WYBACZCIE MI: Wierzę matce Madzi. Katarzyn Waśniewskich jest w Polsce WIĘCEJ

2012-05-23 20:30

Jaka jest matka Madzi z Sosnowca? Książka o Katarzynie Waśniewskiej jest próbą odpowiedzi na pytanie jak bardzo dzieciństwo miało wpływ na jej dorosłe życie. Izabela Bartosz, autorka książki "Wybaczcie mi", przekonuje, że opisała historię życia Katarzyny Waśniewskiej, by zwrócić uwagę na poważny problem społeczny - wychowywanych w rodzinach alkoholików młodych kobiet, które bardzo wcześnie zostają matkami i nie potrafią sobie poradzić z problemami, nie wiedzą jak żyć. Bartosz jest zdania, że w Polsce jest więcej takich Katarzyn Waśniewskich.

Autorka książki "Wybaczcie mi" w wywiadzie dla "Dziennika Zachodniego" wyjaśniła skąd pomysł na książkę o matce Madzi z Sosnowca.

Izabela Bartosz napisała o Katarzynie Waśniewskiej, bo chciała poznać odpowiedź na pytanie kto kryje się za twarzą niepozornej 22-latki, która w tragicznych okolicznościach straciła dziecko. Katarzyna Waśniewska opowiedziała Bartosz historię swojego życia. Redaktor naczelna "Gali" uwierzyła w jej słowa.

- Nasze rozmowy były bardzo spokojne i głębokie. To, co mówiła Katarzyna Waśniewska, ułożyło sie w jedną spójną całość. Nie miałam podstaw, żeby jej nie wierzyć - powiedziała Bartosz.

WYBACZCIE MI - książka o matce Madzi, co w niej jest

Autorka skupiła się na wydarzeniach z dzieciństwa i rodzinnego życia Katarzyny Waśniewskiej. Nie wyjaśnia okoliczności wypadku, w którym zginęła Madzia ani także dlaczego matka Madzi kłamała.

W "Wybaczcie mi" możemy przeczytać, że Katarzyna i Bartek są dziećmi alkoholików. Pił i ojciec Katarzyny, i ojciec Bartka. Matka Bartłomieja Waśniewskiego dla dobra dzieci odeszła jednak od męża. Matka Katarzyny Waśniewskiej, Lidia W., nie miała tyle odwagi.

- Ojciec urządzał w domu awantury. Wielokrotnie i ona, i jej brat musieli nocować w piwnicy lub na dworcu w Sosnowcu. Ze względu na głośne awantury policja założyła w jej domu niebieską kartę. Mieszkanie Katarzyny było pod ciągłym nadzorem policji. To dla tak młodej, dumnej dziewczyny było bardzo upokarzające. Tym bardziej, że mama Katarzyny, nie radząc sobie z sytuacją rodzinną większość czasu spędzała w pracy lub w kościele z koleżankami na kółku różańcowym - zdradziła fragmenty publikacji Bartosz.

Dziennikarka opisała Katarzynę jako samotną, wyobcowaną młodą kobietę, która musiała dbać o siebie i młodszego brata Marcina. Waśniewska nie miała koleżanek, bo wstydziła się opowiadać o swoim domu. 

- Stroniła od rówieśników. Potem doszły jeszcze problemy w nauce. Z roku na rok coraz bardziej czuła, że nigdy nie będzie w stanie zrealizować swoich marzeń, że żyje w potrzasku. I ta świadomość nie opuszcza jej do dziś - powiedziała.

"Wybaczcie mi" to historia nie tylko matki Madzi, ale także podobnych do niej młodych kobiet, które nie radzą sobie w życiu przez przykre doświadczenia z dzieciństwa. - W każdym mieście w Polsce żyje Katarzyna Waśniewska. Albo kilkanaście Katarzyn Waśniewskich - stawia tezę Bartosz.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki