Premier Donald Tusk i prezydent Lech Kaczyński toczą ze sobą spór o wyjazd na najbliższy szczyt Unii Europejskiej w Brukseli.
- Przepisy wyraźnie mówią, że władzę wykonawczą sprawują prezydent i Rada ministrów, ale to prezydent reprezentuje Polskę w stosunkach zewnętrznych - powiedział podczas konferencji prasowej prezydent. Jednocześnie podkreślił, że nie neguje potrzeby współpracy z premierem.
Zdaniem prezydenta, istota sporu polega na tym, że - jak mówił - premier kwestionuje jego prawo do wyjazdu do Brukseli.
- Jestem gotów do współpracy, ale pod pewnymi warunkami. Jest rzeczą niestosowną, by uwagi na ten temat czynili urzędnicy - zauważył Lech Kaczyński. Dodał przy tym, że on i premier usiądą obok siebie podczas szczytu.