– Osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo ponad 20 milionów pasażerów rocznie zawsze traktują poważnie każdą informację o potencjalnym zagrożeniu. Ze względów bezpieczeństwa – które jest dla nas absolutnym priorytetem – każde takie zgłoszenie jest natychmiast i szczegółowo weryfikowane – podkreśla Anna Dermont, rzecznik prasowy PPL S.A. i Lotniska Chopina w Warszawie. Żarty dotyczące ładunków wybuchowych nie są zabawne – to przestępstwo, które może mieć bardzo poważne konsekwencje. Mówimy o mandacie, zakończeniu podróży i utracie biletu, wpisaniu na czarną listę przewoźnika, a nawet o zatrzymaniu przez służby. Jeśli w wyniku takiego żartu konieczna będzie ewakuacja lub dojdzie do opóźnień, linia lotnicza lub lotnisko mogą domagać się odszkodowania. Wtedy rachunek może sięgnąć nawet kilkuset tysięcy złotych – dodaje Dermont.
Warszawski port odprawia kilkadziesiąt tysięcy osób dziennie – mówimy tu o liczbie 70 tys.-80 tys. podróżnych. Jeśli do tego doliczymy pracowników, osoby odprowadzające pasażerów, kierowców aut, taksówek i autobusów, otrzymujemy miasto liczące 100.000 mieszkańców. Zapewnienie bezpieczeństwa w takich warunkach jest szczególnie ważne.Pytanie o materiały niebezpieczne w bagażu zadawane jest według procedur. Personel stanowisk odprawy musi o to zapytać, ponieważ często zdarza się, że podróżni pakują do walizki powerbanki lub inne urządzenia, które powinny być umieszczone w bagażu podręcznym. Jest to niezmiernie ważne w przypadku baterii litowo-jonowych. Umieszczenie ich w luku bagażowym może stanowić zagrożenie.
Zrozumienie tego faktu pomoże nam przy odprawie. „Bombowy” żart nie wywoła u nikogo uśmiechu, a raczej zaniepokojenie. Z tego żartu nie można się wycofać: Powiedziałeś „dowcip” o bombie – to już koniec gry, nie ma tłumaczenia, że „to tylko żart” – maszyna ruszyła, a ty zaraz spotkasz się z osobami, które służbowo nie mają poczucia humoru. W takiej sytuacji wezwane zostaną służby państwowe – policja lub Straż Graniczna, które sprawdzą bagaż i mogą ukarać „żartownisia”. Dodatkowo, może się zdarzyć, że nie poleci on w wymarzoną podróż – linie lotnicze zwykle odmawiają przyjęcia takiej osoby na pokład.Na lotnisku należy również zwracać uwagę na bagaż. Bardzo ważne jest, aby nie pozostawiać go bez opieki. I nie chodzi tu o kradzież – każdy przedmiot pozostawiony bez nadzoru może stanowić zagrożenie.
– Kwestia bezpieczeństwa jest dla nas najważniejsza – nie uznajemy tu kompromisów. Każda rzecz pozostawiona bez opieki musi zostać sprawdzona, a to często zajmuje czas i może być uciążliwe dla innych pasażerów – mówi Anna Dermont.W przypadku pozostawienia bagażu bez nadzoru w strefie ogólnodostępnej, może zostać zarządzona ewakuacja, która ogranicza pracę lotniska i może spowodować, że część pasażerów spóźni się na swoje loty. To również kosztowne działanie, które angażuje wiele służb państwowych i lotniskowych. Musimy też pamiętać, że dzięki monitoringowi łatwo jest ustalić, kto taki bagaż pozostawił. A wtedy tylko czekać, aż odwiedzi nas policja…Żarty na lotnisku? Owszem, ale żart o bombie będzie niewypałem.

i