Legnica: Szaleniec groził posłowi PiS Adamowi Lipińskiemu żyletkami

2010-12-08 14:32

Czy to miał być kolejny zamach na PiS, a może wróg partii Jarosława Kaczyńskiego chciał tylko postraszyć jednego ze swoich przeciwników? We wtorek do biura poselskiego Adama Lipińskiego w Legnicy (woj. dolnośląskie) wtargnął mężczyzna. Szaleniec, który miał przy sobie żyletki groził politykowi. To cud, że nie stanął oko w oko z Lipińskim.

Od gróźb nieobliczalnych bandytów do rozlewu krwi tylko krok, ale na szczęście tym razem niedoszły zamachowiec został w porę zatrzymany przez policję. Radio TOK FM podaje, że we wtorek do biura poselskiego Adama Lipińskiego z PiS wszedł mężczyzna. Zachowywał się bardzo agresywnie. Zażądał spotkania z posłem albo z dyrektorem biura.

Przeczytaj koniecznie: Tak wyglądał zamach w łódzkiej siedzibie PiS - REKONSTRUKCJA!

Gdy pracownicy spokojnie oznajmili mu, że to niemożliwe szaleniec wykrzyczał: „Jak ich spotkam, obaj skończą na wózkach inwalidzkich”. Mężczyzna szybko wybiegł, ale niedługo cieszył się wolnością.

W środę został zatrzymany przez policjantów na dworcu PKS. Podczas przeszukania okazało się, że miał przy sobie żyletki, kamień i wyborcze ulotki jednej z partii. Funkcjonariusze zabrali szaleńca do aresztu.
Za groźby rzucane pod adresem posła PiS może spędzić w więzieniu nawet dwa lata. Adama Lipińskiego nie było w biurze kiedy pojawił się tam bandyta.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki