Lekarz sfałszował dokumentację medyczną, bo nie chciał przyznać się do błędu

2013-12-13 3:00

Nie dość, że kiepski z niego medyk, to jeszcze oszust. 7-letnia Justyna cierpiała na częste infekcje dróg oddechowych. Kiedy trafiła do gabinetu dr. Tomasza Ż. w Głubicach, pediatra rozpoznał u niej zapalenie gardła i wypisał antybiotyk.

Po kilku miesiącach stan dziewczynki gwałtowanie się pogorszył. Kolejny lekarz wystawił skierowanie do szpitala. Tam rozpoznano u niej ziarnicę złośliwą w zaawansowanym stadium. Justyna przeszła osiem cykli chemioterapii i radioterapii.

Przeczytaj: Lekarz za pomyłkę zapłaci fortunę. Pomylił grypę z wyrostkiem robaczkowym!

Kiedy potem jej matka poprosiła Tomasza Ż. o dokumentację medyczną, lekarz odmówił. Kobieta złożyła na niego skargę do Izby Lekarskiej i wtedy okazało się, że historia choroby została opisana na drukach, które zaczęły obowiązywać rok po tym, kiedy Justyna była jego pacjentką. Teraz lekarzem fałszerzem zajmie się sąd.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki