Minister chce, żeby dzieci naukę szkolną zaczynały już w 6. roku życia. Gotowa jest jednak przystać na trzyletni "okres przejściowy", w którym to rodzice decydowaliby, czy chcą posłać swoje pociechy do szkoły.
Na początek do szkół mają trafiać dzieci, które najlepiej radziły sobie w przedszkolach. Rodzice są przeciwni pomysłom Katarzyny Hall.