Lokatorzy spółdzielni mieszkaniowej z Łodzi zapłacą 2,5 mln za przekręt prezesa!

2013-12-10 3:00

Taki prezes to skaranie boskie. Krzysztof D. (64 l.), szef spółdzielni mieszkaniowej Łódź-Śródmieście, został właśnie zatrzymany przez policję i usłyszał zarzut karalnej niegospodarności. Przez jego kombinacje spółdzielnia straciła 2,5 miliona złotych. Niestety, za przekręt prezesa zapłacą mieszkańcy. Spółdzielcy załamują ręce.

- Z jednej strony cieszymy się, że prezes wpadł wreszcie w ręce policji, bo robił wiele złego. Ale z drugiej martwimy się, że teraz my będziemy musieli spłacać długi, których on narobił - mówią łodzianie.

A kwota do zapłacenia jest niebagatelna. Prezes Krzysztof D. chciał bowiem ubić złoty interes. Na potrzeby spółdzielni nabył od gminy Łódź atrakcyjną działkę w centrum miasta z 98-procentową bonifikatą. Za wart około 2,4 miliona złotych grunt zapłacił miastu raptem kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Patrz: Wygrał 192 000 zł za niesłuszną eksmisję


Warunkiem udzielenia bonifikaty była budowa przez spółdzielnię w tym miejscu bloku mieszkalnego. Krzysztof D. uznał jednak, że bardziej opłacalne będzie sprzedanie tego terenu prywatnemu inwestorowi. Kiedy zainkasował już stosowną kwotę, urząd zażądał zwrotu różnicy między ceną zakupu działki a jej faktyczną wartością. Dziś z odsetkami jest to prawie 2,5 miliona złotych.

Krzysztof D. jednak konsekwentnie odmawiał. Urzędnicy zawiadomili więc o przekręcie prokuraturę. Śledczy postawili prezesowi zarzut karalnej niegospodarności, za co grozi mu do 10 lat więzienia. Po przesłuchaniu został zwolniony do domu, ale nie może wykonywać swoich dotychczasowych obowiązków.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki