Lubelskie: Nie dała się oszukać na fałszywą siostrzenicę

2011-05-23 17:00

Dzięki dwóm niewiarygodnym zbiegom okoliczności mieszkanka podlubelskiej miejscowości uniknęła straty 20 tys. zł. Zadzwoniła do niej jakaś kobieta, podając się za jej siostrzenicę.

Powiedziała, że potrzebuje 20 tys. zł na czyjś pogrzeb, a że właśnie jest na Śląsku, pieniądze trzeba wysłać przekazem pocztowym. Ofiara oszustki uwierzyła i pobiegła na pocztę. Traf chciał, że wypisując przekaz, pomyliła się o jedną cyfrę.

Patrz też: Lubelskie. Pijany rowerzysta oddał koledze niedźwiedzią przysługę

Gdy pieniądze nie dotarły, "siostrzenica" zadzwoniła z ponagleniem, a ofiara pognała na pocztę naprawić swój błąd. Po drodze spotkała... prawdziwą siostrzenicę. Powiadomili policję. Trwają poszukiwania oszustki.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki