Makabra w Smoleńsku: Kaczyńskiemu PUŚCIŁY NERWY, EMOCJE wzięły górę

2012-11-02 12:13

"Gazeta Wyborcza" donosi, że klub PiS zalecilł, aby jego liderzy komentowali sensacyjny artykuł "Rzeczpospolitej", w którym były zawarte informacje na temat obecności śladów materiałów wybuchowych na wraku tupolewa "bez większych emocji i bez ostrych słów". Tak się jednak nie stało. Zdaniem członków partii, "prezes Kaczyński nie wytrzymał atmosfery".

Na wtorkowym posiedzeniu zespołu Antoniego Macierewicza prezes Kaczyński nie powstrzymał sie od oskarżeń. - Zamordowanie 96 osób, w tym prezydenta RP, innych wybitnych przedstawicieli życia publicznego, to niesłychana zbrodnia - mówił Kaczyński Każdy, kto choćby tylko poprzez matactwo czy poplecznictwo miał z nią cokolwiek wspólnego, musi ponieść tego konsekwencje - dodał.

Posłowie PiS uważają, że prezes Kaczyński nie wytrzymał presji sytuacji. - To kwestia odporności psychicznej. Nie wytrzymał atmosfery, emocje były tam ogromne, a poza tym prezes wierzy, że był zamach - komentuje działacz PiS.

Zdaniem rozmówcóz PiS "sprawa pogrzebała nową strategię partii. - Głównym założeniem tej strategii było nie dać się sprowaokować - wyjasniają.

Płk Ireneusz Szeląg z Naczelnej Prokuratury Wojskowej zaprzeczył na wtorkowej konferencji prasowej doniesieniom "Rzeczpospolitej" jakoby biegli i prokuratorzy stwierdzili obecność trotylu i nitrogliceryny na wraku Tu-154M. - Nie jest prawdą, że na elementach Tupolewa znaleziono ślady trotylu i nitrogliceryny - oznajmił płk Szeląg.

Czytaj więcej: TROTYL na WRAKU TUPOLEWA: czy TROTYL  rozerwał Tu154M?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki