Jak dowiedzieli sie reporterzy "Uwagi" TVN, pani Diana zgłosiła się do szpitala w Sulechowie, ponieważ przestała czuć ruchy dziecka. Lekarz, który ją przyjął, zapewniał, że wszystko jest w porządu. Dramat kobiety rozegrał się dzień później - ordynator, który przyszedł na dyżur stwierdził, że stan kobiety jest zły i wymaga natychmiastowej operacji. Córeczka Sara przyszła na świat niewidoma i niesłysząca, doszło do niedotlenienia mózgu. Sprawą zajmuje się teraz prokuratura ze Świebodzina. Szpital sprawę komentuje niechętnie. Szef oddziału położniczego stwierdził, że "sprzęt do monitoringu jest, ale gdzieś coś umknęło. Albo lekarz, który jest doświadczony, czegoś nie zauważył".
Malutka Sara nie widzi i nie słyszy. Przed porodem lekarz uspokojał matkę
2018-01-10
12:25
Śledczy wyjaśniają sprawę porodu w Sulechowie, gdzie na świat przyszła niepełnosprawna dziewczynka. Sara nie widzi i nie słyszy, mimo że przed porodem lekarz stwierdził, że ciąża przebiega prawidłowo. Wstrząsajacą sprawę opisali dziennikarze "Uwagi" TVN.
i