Marta Kaczyńska jak wuj Jarosław: WIERZY W ZAMACH?

2012-11-02 13:54

Publikacja RZECZPOSPOLITEJ dotycząca wykrycia materiałów wybuchowych (trotylu i nitrogliceryny) we wraku tupolewa odbiła się szerokim echem. Jarosław Kaczyński nie wytrzymał napięcia i przekonywał, że w Smoleńsku doszło do zamach. Do zamordowania 96 polityków, w tym prezydenta RP, a prywatnie jego brata bliźniaka Lecha Kaczyńskiego. Marta Kaczyńska także nie wyklucza, że mogło dojść do zamachu.

Afera, jaką wywołała publikacja RZECZPOSPOLITEJ związana z odkryciem materiałów wybuchowych we wraku tupolewa odbiła się szerokim echem. Zarówno w mediach, jak i na politykach oraz najbliższych ofiar katastrofy. Jarosław Kaczyński w emocjach mówił, że zamach w Smoleńsku to niesłychana zbrodnia! Argumentował to tym, że zamordowano tak 96 polskich polityków, w tym prezydenta RP.

Choć RZECZPOSPOLITA wycofała się z publikacji, a Wojskowa Prokuratura zaprzeczyła podczas konferencji prasowej tym doniesieniom tłumacząc, że wykryto jedynie cząstki wysokoenergetyczne, które mogą świadczyć o obecności materiałów wybuchowych, ale wcale nie muszą. Prokuratura zapowiedziała dalsze badania, ale niektórzy wiedzą swoje.

Marta Kaczyńska, podobnie jak jej wuj Jarosław Kaczyński wierzą w zamach!

- Jest szereg okoliczności, które wskazują na to, że brały w tym udział osoby trzecie, że absolutnie nie możemy w tej chwili mówić, że nie było zamachu - powiedziała córka Lecha Kaczyńskiego.

Czytaj więcej: Katastrofa smoleńska to ZAMACH?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki