Max Świerkowski z fundacji #NaMaxaDlaMaxa NIE ŻYJE. "Zasnął, jak każdego wieczoru"

2017-03-29 16:23

Max cierpiał na Zespół Crouzona lub Zespół Pfeiffera Typ 3. Cała Polska zbierała pieniądze na wylecznie tego dzielnego szkraba. Max w październiku 2016 wrócił z rodzicami z USA, gdzie przeszedł wiele operacji i zabiegów. Dziś jego rodzice poinformowali, że Max nie żyje.

Max Świerkowski

i

Autor: Archiwum serwisu Max Świerkowski i jego brat bliźniak - Alex

- Dziś rano nasz kochany Maxio odszedł do aniołków. Zasnął, jak każdego wieczoru, wtulony w swojego ulubionego pluszaka, otoczony miłością rodziców, bliskich i każdego z was. Dziś zaraża swoim uśmiechem wszystkich po drugiej stronie - napsiała na Facebooku mama Maxa Świerkowskiego.

Max był podopiecznym akcji #NaMaxaDlaMaxa. Rodzice zbierali pieniądze na leczenie chłopca chorego na Zespół Crouzona. To niezwykle rzadka wada genetyczną. Wada ta nie została odziedziczona genetycznie (Max ma zdrowego brata bliźniaka), a jej pochodzenie u Maxia nie było znane. Fundacja, zbierała środki na ratowanie życia chłopca. Dzięki zaangażowaniu całej Polski Max przeszedł operację w Stanach Zjednoczonych. Niestety po kilku miesiącach od operacji, Max Świerkowski przegrał walkę z chorobą.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki