Do tragedii doszło w sobotę wieczorem, w miejscowości Szczytna (woj. dolnośląskie). W domu małżeństwa doszło do awantury. Na razie nie wiadomo, o co poszło. Jedni mówią, że Maciej cierpiał na depresję, inni, że podejrzewał żonę o zdradę. Motywy ma wyjaśnić prokuratorskie śledztwo.
Na razie ustalono, jak zginęła Małgorzata K. Wyniki sekcji zwłok są przerażające. Okazuje się, że Maciej K. zadał żonie ok. 20 ciosów nożem.- Stwierdzono kilkanaście ran ciętych – głównie na szyi, twarzy, ale i dłoniach – mówi prokurator Tomasz Orepuk, rzecznik prasowy świdnickiej prokuratury, która prowadzi śledztwo.
Rodzaj obrażeń świadczy o tym, że kobieta rozpaczliwie broniła się przed swoim oprawcą – próbowała rękoma złapać nóż, którym wyprowadzane były uderzenia.
Biegły z zakresu medycyny sądowej stwierdził, że śmierć nastąpiła przez zadanie ciosu w serce. W sumie były trzy takie uderzenia.
Po tym, jak mąż zamordował żonę, sam próbował targnąć się na swoje życie. Jednak nieskutecznie. Na miejsce przyjechały zaalarmowana przez przerażone córki pary policja i karetka pogotowia. Macieja K. udało się uratować. Trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację. Wciąż jest w śpiączce. Gdy się obudzi, usłyszy zarzut zabójstwa. Grozić mu będzie dożywotnie więzienie.
Małgorzata K. była bardzo lubianą i szanowaną osobą. Na co dzień uczyła angielskiego w miejscowej szkole. Mieszkańcy są w szoku po tym, co się stało. Podkreślają, że nigdy nie słyszeli awantur, nie wiedzieli, że w rodzinie może dziać się coś złego.
Maciej K. również cieszył się dobrą opinią. To prywatny przedsiębiorca, nie miał wcześniej żadnych zatargów z prawem.