MINISTERSTWO PRACY i POLITYKI SPOŁECZNEJ zamiast walczyć z BEZROBOCIEM, daje swoim URZĘDNIKOM 7,5 miliona NAGRÓD!

2011-12-14 18:29

Oto jak wygląda walka z kryzysem według rządzących Polską! Bezrobocie w kraju rośnie! A Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej w tym roku wypłaciło swoim pracownikom prawie 7,5 mln złotych nagród i premii. Urzędnicy uzasadniają wypłatę tych nagród... szczególnymi osiągnięciami!

- Członkom korpusu służby cywilnej za szczególne osiągnięcia w pracy zawodowej można przyznać nagrodę ze specjalnie utworzonego w tym celu funduszu nagród w służbie cywilnej - tłumaczy nam Ministerstwo Pracy wypłatę tych gratyfikacji finansowych. Od początku 2011 roku resort wydał w sumie 7 454 415 zł na nagrody i premie dla swoich urzędników. Cóż to za szczególne osiągnięcia? Przecież bezrobocie w kraju rośnie. Stopa bezrobocia w listopadzie wyniosła 12,1 proc. W porównaniu z październikiem wzrosła o 0,3 proc. - Jak widać, każdy musi oszczędzać poza administracją rządową, która ma się świetnie. Mamy chory system. Na pewno w czasie kryzysu oszczędzać powinni wszyscy - ocenia Beata Szydło (48 l.), wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości.

- Nie mogę znaleźć żadnej pracy od 6 lat. Prawo do zasiłku straciłem już dawno, a do urzędu pracy przychodzę przynajmniej raz w tygodniu. Ale zawsze słyszę to samo: nie ma pracy dla osób w moim wieku. Za co więc urzędnicy mają dostawać tak olbrzymie nagrody? Pieniądze te lepiej przeznaczyć na pomoc dla osób naprawdę potrzebujących - komentuje nam Stanisław Drozdowicz (57 l.), oburzony bezrobotny z Białegostoku.

Premier Donald Tusk (54 l.) przedstawiając projekt budżetu na 2012 rok, z dumą zapewniał o tym, jak to ministrowie przestrzegają dyscypliny finansowej. Być może następca minister pracy Jolanty Fedak (51 l.), za której rządów wypłacano te nagrody, będzie bardziej oszczędny. Wkrótce sprawdzimy, jak wyglądają oszczędności według ministra Władysława Kosiniaka-Kamysza (30 l.).

Za co takie duże nagrody?

- Nie mogę znaleźć pracy już od 6 lat. A takich jak ja jest więcej. Za co więc urzędnicy mają dostać tak olbrzymie nagrody - pyta pan Stanisław Drozdowicz (57 l.), bezrobotny z Białegostoku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki