Mokobody w Powiecie Siedleckim. Zaginęli bracia: Paweł i Marcin Mendza. Wyszli się poślizgać i nie wrócili na noc do domu

2014-12-30 16:00

Niewinna zabawa może zamienić się w tragedię. W poniedziałek około 13 dwóch braci wyszło na dwór poślizgać się. 12- i 15-latek nie wrócili po zabawie do domu. Od wczoraj w akcji poszukiwawczej bierze udział ponad 100 osób.

Jak informuje siedlecka policja, chłopcy wyszli z domu w poniedziałek około godziny 13 i do tej pory nie wrócili. Nie nawiązali też żadnego kontaktu z rodziną.

Do akcji poszukiwawczej włączyła się policja, straż pożarna, miejscowa ludność oraz psy policyjne. Łącznie w przeczesywaniu terenów brało udział ponad 100 osób. W poniedziałek późnym wieczorem, do akcji włączony został również śmigłowiec termowizyjny - informuje Tygodnik Siedlecki.

Zobacz: Rataje pod Wrześnią. Pijany kierowca ZABIŁ KOBIETĘ na chodniku!

Jak poinformował Rzecznik policji w Siedlcach, działania były prowadzone do 5 rano. Zostaną one wznowione o godzinie 9. Policja i straż przygotowują kamery termowizyjne oraz łodzie. Jak informuje Rzecznik, na szczęście na pobliskiej rzece nie znaleziono śladów, gdzie lód mógłby pęknąć.

Jak informuje asp. Rafał Suecki z radomskiej policji., 15-latek ma ok.170 cm wzrostu i był ubrany w czarną kurtkę i dresy, zaś 12-latek ma ok. 160 cm wzrostu granatową kurtkę, fioletową bluzę polarową i granatowe spodnie dresowe.

Wszystkie osoby, które mogą coś wiedzieć o zaginionych, proszone są o kontakt z najbliższą jednostką policji lub pod numerem alarmowym 112.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki