W lasach nieopodal Trójmiasta leśnicy wykorzystują kamery umieszczone wśród drzew do podglądania zwierząt oraz walki z wandalami. Jakież było ich zdziwienie, gdy zobaczyli... nagiego mężczyznę, który na leśnych ścieżkach urządził sobie bieg po zdrowie. Nagi maratończyk miał dużo szczęścia, bo gdyby zgłosiła się osoba zgorszona jego widokiem, zapłaciłby słony mandat, nawet do 500 zł.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail