Najsilniejszy tenisista świata

2007-11-13 21:56

Umiejętności ma duże, teraz czas popracować nad wydolnością i siłą. Jerzemu Janowiczowi (17 l.), najbardziej utalentowanemu polskiemu tenisiście, pomaga w tym sam Mariusz Pudzianowski (30 l.) - najsilniejszy człowiek świata!

"Super Express" towarzyszył obydwu sportowcom (mają wspólnego sponsora) w ich pierwszym wspólnym treningu. Na terenach łódzkiego AZS-u Pudzianowski zamienił się w instruktora i w siłowni udzielił Janowiczowi cennych wskazówek. W zamian "Jerzyk" wcielił się w trenera i uczył Mariusza podstaw tenisa.

Głowa i charakter

Na początku wyglądało to komicznie, bo czterokrotny mistrz świata strongmanów trzymał rakietę, jakby chciał komuś przylać.

- Wcześniej grałem tylko w badmintona, z tenisową rakietą mam do czynienia po raz pierwszy w życiu - śmieje się "Dominator". Jednak po kilku próbach udało mu się wykonać poprawnie serwis. A uderzenia z głębi kortu wykonywał z siłą nie mniejszą niż Roger Federer.

- Siła siłą, ale najważniejszy jest charakter i głowa. Znam wielu młodzików z różnych sportów, którzy przechodząc z juniorów do seniorów nie potrafili sobie poradzić. Jeśli Jurek nie wpadnie w tę przepaść, czeka go wspaniała kariera - nie ma wątpliwości Pudzianowski.

Pomoc "Dominatora" ma jednak symboliczny wymiar. Na co dzień nad przygotowaniem ogólnorozwojowym Janowicza czuwa Mieczysław Bogusławski (52 l.) - jeden z najlepszych specjalistów w tej dziedzinie w kraju.

- Trenuję go od 5 lat i od samego początku wiedziałem, że mam do czynienia z nie lada talentem - mówi Bogusławski. - Sekret Jurka to reaktywne, czyli znakomicie reagujące, dynamiczne i elastyczne mięśnie.

Janowicz to jedyny tenisista na świecie, który wykonuje salta przy takim wzroście (202 cm, w ostatnich dwóch latach urósł 15 cm i zdaniem matki Anny Szalbot, kilka cm ma jeszcze w zapasie). Według trenera "Jerzyk" musi teraz najwięcej pracować nad wytrzymałością.

- Natura zabrała wszystko na proces rośnięcia i już nie wystarczyło na wydolność, wysiłek energetyczny jest tak duży, że potem trudno o szybką regenerację. Czyli podobny kłopot jak w przypadku Mariusza Wlazłego. Jedni dostają znakomitą wydolność, Jurek dostał reaktywne mięśnie - ocenia.

Sztanga i piłka lekarska

Janowicz nadrabia te braki, bez słowa sprzeciwu pilnie trenuje pod okiem Bogusławskiego. Najwięcej czasu spędza w siłowni oraz w hali z piłką lekarską.

Jedno z ćwiczeń polega na pięciokrotnym z rzędu podrzucaniu 3-kilogramowej piłki tak, by ta uderzyła w zawieszony 8 metrów nad parkietem sufit!

Finalista tegorocznego juniorskiego wielkoszlemowego US Open nie ma z tym kłopotów.

- Moje credo to dopasować trening do człowieka, nie na odwrót! Tak jak w szkole. Nauczyciel, który ma w klasie zdolnego ucznia, z resztą nie może pracować tak samo, jak z geniuszem - uważa trener MieczysławBogusławski.

- To jest najczęstszy błąd trenerów sportów drużynowych. Oni wymyślają jakieś trójkąty czy czworokąty i dopiero później dobierają do nich ludzi. Tylko śp. Kazio Górski orientował się, z kim ma do czynienia i następnie decydował o treningu i taktyce. My z Jurkiem robimy podobnie i dlatego jestem pewien, że zajdzie daleko. Drugie miejsca się nie liczą, interesują nas wyłącznie zwycięstwa - kończy trener.

Jerzy Janowicz

Ur. 13 listopada 1990 r.

w Łodzi.

Wzrost: 202 cm.

Waga: 80 kg.

Mariusz Pudzianowski

Ur. 7 lutego 1977 r.

w Białej Rawskiej.

Wzrost: 186 cm.

Waga: 132 kg.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki