Nastolatkowie zamordowali swoje dziecko

2018-03-14 4:39

Tragedia w Krzemieniewie (woj. warmińsko-mazurskie). Klaudia B. (16 l.) i Karol B. (17 l.) zabili swoje dziecko pół godziny po jego narodzinach. Młodziutka matka może trafić do poprawczaka, a ojciec do więzienia.

Para nastolatków uczyła się w jednej klasie Zespołu Szkół Zawodowych w Kurzętniku. Dziewczyna skutecznie ukrywała ciążę. Sprawa wyszła na jaw, kiedy 16-latka przyszła do szpitala w Nowym Mieście Lubawskim z martwym dziec- kiem na rękach. - Była przerażona. Twierdziła, że do porodu doszło poprzedniego dnia, a dziecko urodziło się nieżywe. Zgodnie z procedurami poinformowaliśmy o sprawie policję - opisuje Bogumił Kurowski, dyrektor szpitala.

Ruszyło śledztwo. Okazało się, że Klaudia urodziła na przełomie 8 i 9 mies. ciąży. Wykonano sekcję zwłok maleństwa. - Według wstępnych ustaleń w chwili narodzin chłopczyk żył i zmarł po około 30 min. prawdopodobnie w wyniku urazu - mówi oględnie Marek Mamiński, szef Prokuratury Rejonowej w Nowym Mieście Lubawskim.

Klaudia B. usłyszała zarzut zabójstwa, a ponieważ jest niepełnoletnia, sąd umieścił ją w ośrodku wychowawczym. Jej chłopak i ojciec dziecka usłyszał zarzut pomocy w przerwaniu ciąży 16-latki lub nakłaniania jej do tego. Trafił na trzy miesiące do aresztu, grozi mu do ośmiu lat więzienia.

Cała okolica jest w szoku. - Oboje byli dobrymi uczniami, nie opuszczali lekcji. Nie zauważyliśmy, że Klaudia była w ciąży. Podobno nawet jej rodzice nie wiedzieli o tym. Nie mogę tego zrozumieć, przecież uczęszczali jak wszyscy uczniowie na zajęcia z przygotowania do życia w rodzinie - mówi Mirosław Wodera, dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych w Kurzętniku.

ZOBACZ TAKŻE: Pomorze: Nastolatki napadły na kierowcę Ubera

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki