Nie będzie nagród za kradzież z Auschwitz?

2010-01-12 18:37

Miała być wielka nagroda, a może skończyć się na wielkim wstydzie! Za pomoc w odnalezieniu skradzionego z Oświęcimia napisu Ministerstwo Kultury, policja i prywatna osoba oferowały w sumie 115 tys zł nagrody. Jednak... są problemy z jej wypłaceniem!

Osoby, które pomogły policji w odzyskaniu napisu „Arbeit Mach Frei” wciąż nie otrzymały obiecanej nagrody pieniężnej. Dlaczego? Bo Ministerstwo Kultury, które obiecało 100 tys zł nagrody za pomoc w odnalezieniu zabytku musi mieć pełne dane dwóch osób, którym ma wypłacić pieniądze. Te jednak chcą pozostać anonimowe – ustaliło radio RMF FM.

Zobacz też: Są zarzuty dla złodziei tablicy

Jednak komendant główny policji wpadł na pomysł.  - Niech rząd przekaże te pieniądze policji. My znamy dane tych osób, więc obiecaną nagrodę przekażemy – mówi Andrzej Matejuk. Niestety nie wiadomo, czy takie działanie jest zgodne z prawem, dlatego sprawa jest badana pod względem prawnym. Jeśli jednak okaże się, że policja nie otrzyma tych pieniędzy, dojdzie do paradoksu, bo anonimowy świadek będzie musiał.... się ujawnić!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki